Cześć! Jesteśmy para z misją: szczęśliwy pupil to szczęśliwy człowiek (i odwrotnie). Mieszkamy na wsi, mamy ogromne podwórko, las za płotem i dużo miłości do rozdania – idealne warunki dla każdego futrzastego gościa. Ja od zawsze miałam psy - ostatnio towarzyszył mi berneński kochaś, który zostawił po sobie wielką lukę i jeszcze większe serce do opieki nad innymi zwierzakami.
Z chłopakiem działamy w duecie – on świetnie rzuca patyki, ja jeszcze lepiej głaszczę za uszkiem. Twój pupil będzie miał u nas domowe SPA: spacery po lesie, tarzanie się po trawie, pełna miska i masa czułości. Nie mamy dzieci, więc cała uwaga idzie w kierunku czterech łap. U nas piesek nie będzie tylko „kolejnym zleceniem”, tylko gościem VIP.
Dodatkowo mój chłopak jest dumnym opiekunem jaszczurki, a ja miałam węża :)